W temacie słuchania muzyki podczas biegania to jestem chyba w mniejszości. Dlaczego? Bo sporadycznie tylko zdarza się, że słucham czegoś innego, niż otaczającej mnie rzeczywistości. A jeśli już zabieram odtwarzacz – to częściej na rower, niż do biegania. Biegać wolę ze swoimi myślami w tle, muzyka nie stymuluje lepszej wydajności.
Przyznam Wam, że ten tekst (nie odważę się nazwać go testem) miał ukazać się dwa miesiące temu. Ale są rzeczy ważne i ważniejsze. Takie jest życie. Banał, który potrafi sporo namieszać.
To remake wpisu który napisałem jako jeden z pierwszych na blogu. Może lepiej było go pozostawić w zapomnieniu, ale wbrew logice postanowiłem tekst zaktualizować, wygładzić i opublikować ponownie, choć podobne tematy pojawiły się ostatnio w kilku serwisach Internetowych.
Wszystko wskazuje na to, że w tym roku prawdziwie zimowych dni będzie więcej niż w poprzednich latach. Może nie w całej Polsce będzie bardzo mroźnie, ale śnieg i temperatury w okolicach zera czy kilku stopni mrozu zadomowiły się na dobre. A przecież nie mamy zamiaru odpuszczać naszego ulubionego biegania.
Kontynuując cykl o wiodących producentach bielizny termoaktywnej, koniecznie należy wymienić istniejącą od ponad sześćdziesięciu lat firmę, produkującą bieliznę pod marką Odlo.
Z dnia na dzień robi się coraz cieplej. Coraz częściej spotykam biegaczy emanujących gołymi torsami. Czy faktycznie jest im chłodniej?.
Co można napisać o lekkiej, cienkiej wiatrówce. Zawartość i budowa tego „akcesorium” jest zdecydowanie mniej skomplikowana niż zegarek z GPS’em. Że jest lekka, cienka?. Tak – jest i cienka, i lekka. To tyle. A bardziej zainteresowanych szczegółami – zapraszam.